Ogrzewanie podłogowe stało się bardzo popularnym i praktycznym sposobem na ogrzewanie domu. Dzieje się tak za sprawą możliwości łączenia go z innymi metodami grzewczymi. Jest to rozwiązanie, które świetnie się sprawdzi w łazience, czy kuchni, choć może być również stosowane w całym budynku. System ten doskonale współpracuje z pompą ciepła, kotłem kondensacyjnym i kolektorami słonecznymi.
fot.: Roth
W ogrzewaniu podłogowym grzejnikiem jest cała powierzchnia podłogi. Grzejnik podłogowy ułożony jest na stropie oddzielającym poszczególne kondygnacje budynku lub na pokładzie betonowym na gruncie. Ogrzewanie podłogowe to ogrzewanie niskotemperaturowe, co oznacza, że temperatura podłogi nie jest wyższa niż 34° w przedpokojach i łazienkach oraz 26°C w pokojach. Dzięki temu może ono funkcjonować jako samodzielny i jedyny system ogrzewania tylko w domach odpowiednio ocieplonych. Takie połączenie tworzy prawdziwie energooszczędne rozwiązanie.
fot.: <Diamond - rury wielwarstwowe PEX do systemów ogrzewania podłogowego
Wodne ogrzewanie podłogowe wykonuje się najczęściej z rur z polietylenu sieciowanego (PE-X), polipropylenu (PP) lub polibutylenu (PB) albo wielowarstwowych (z tworzywa sztucznego i aluminium) lub miedzianych z płaszczem z tworzywa sztucznego. Trzeba je dobrze zamocować do podłoża, by nie wypłynęły na wierzch podczas układania wylewki. Rury układa się w pętle. Zależnie od wielkości w pomieszczeniu może być jedna lub kilka pętli. Zazwyczaj długość pojedynczej pętli nie może przekraczać 120 m. Pętle mogą mieć kształt spirali lub meandry. Każdy kształt posiada swoiste właściwości. Ułożenie w spiralę posiada tą zaletę, że rury gięte są tylko pod kątem 90 stopni oraz to, że na przemian występują rury o niższej i wyższej temperaturze. To pozwala na uzyskanie równomiernego rozkładu temperatury. W praktyce stosowane są kombinacje tych układów dostosowane do indywidualnych potrzeb. Często w strefach brzegowych, pod ściana zewnętrzną lub oknami, rury układa się gęściej (7,5-5 cm). Podobnie postępuje się w pomieszczeniach narażonych na większe straty ciepła i w łazienkach.
fot.: Weber